Kiedy wybieramy się na wczasy, zależy nam na tym, aby wszystko przebiegło bez zarzutu. Nie ma w tym niczego zaskakującego, aczkolwiek warto pamiętać o tym, że pewnych zdarzeń nie da się przewidzieć. Za przykład może posłużyć to, co w sobotę działo się w Chorwacji.
Doszło do pożaru!
Wśród opublikowanych dotychczas tekstów można znaleźć informacje o chorwackiej perełce na półwyspie Istria. Mowa o tym nieprzypadkowo, bo tematem będzie właśnie półwysep Istria. Krótko mówiąc, mieliśmy tam w sobotę pożar lasu!
Ogień szybko przemieścił się w kierunku zabudowań i co za tym idzie, sytuacja wyglądała bardzo niepokojąco. Z czasem udało się opanować ogień i jak się można domyślić, nie obyło się bez wyraźnych strat – chodzi o uszkodzenie kilku budynków i spłonięcie kilkunastu samochodów (płonął choćby warsztat samochodowy). Można również dodać, że wstępne szacunki wskazują na to, iż spłonęło mniej więcej 30 hektarów roślinności. Nie ma też co ukrywać, że w trudnych sytuacjach możemy mieć do czynienia z nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności – gaszenie pożaru odbywało się podczas burzy.
Nie ulega wątpliwości, że trudno będzie szybko wrócić do normy – o ile mowa o czymś, co jest możliwe. Z drugiej strony trzeba jakoś funkcjonować i nastawić się na wiele kłopotów. Weźmy sobie pod uwagę turystów – po wspomnianej sytuacji zainteresowanie półwyspem może znacząco zmaleć. Nie można jednak zapominać o tym, że nieszczęśliwe zdarzenia mogą mieć miejsce dosłownie wszędzie. Nie chodzi teraz o polecanie Istrii czy bycie przeciw temu kierunkowi – po prostu trzeba znaleźć coś, czego się potrzebuje.